Czy da się rozpoznać wadę wzroku u niemowlaka czy kilkuletniego dziecka, które samodzielnie nie jest w stanie nam zasygnalizować problemu? Jeśli wzrok dziecka jest wadliwy, ale jednak nie powoduje bólu to najmłodsi bardzo często się nie skarżą, nie mają pojęcia, że jest to problem.
W pierwszej kolejności powinno się bacznie obserwować dziecko. Czy nie ogląda zbyt blisko bajki w telewizorze? Czy nie przysuwa blisko twarzy książeczki z obrazkami? Czy przypadkiem nie mruży oczu, kiedy chce dojrzeć punkt w oddali? Jeśli jakiekolwiek sygnały dotyczące wzroku dziecka nas zaniepokoją nie powinniśmy zwlekać z wizytą u specjalisty. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło typu „okulista dziecięcy warszawa”, by po chwili znaleźć lekarza, który sprawdzi wzrok naszego dziecka.
Pamiętajmy również, że rutynowym kontrolom wzroku powinny być poddawane dzieci, które narażone są na dziedziczne choroby oczu. Bardzo często zdarza się, że krótkowzroczność, dalekowzroczność czy zez występujący u któregoś rodzica będzie powodem tychże dolegliwości również u latorośli.
Warto też wiedzieć, że badania okulistyczne nie są obowiązkowe co nie oznacza, że można je bagatelizować. Wzrok dziecka rozwija się do około 7-go roku życia i jeśli do tego czasu będzie utrwalana wada to nikłe są później szanse na wyleczenie. Niepocieszający jest też fakt, iż w Polsce aż co 10-te dziecko nosi okulary.